Nie wierzyłam, że ten dzień nadejdzie. Pisałam z potrzeby serca, bo musiałam wyrzucić z siebie emocje, ból, refleksje. Z początku miał to być tylko blog, później zbiór notatek, a dziś… to już książka. Moja książka.
Jest już dostępna do kupienia – na razie w formie ebooka (PDF). To dopiero początek i sama nie wiem, dokąd mnie ta droga zaprowadzi. Może kiedyś pojawi się też wersja drukowana, którą będzie można wziąć do rąk, powąchać świeżą farbę drukarską i postawić na półce. Ale nawet jeśli nie – już teraz czuję ogromną dumę, że udało mi się stworzyć coś tak ważnego.
Ta książka to nie fikcja. To ja – w każdym zdaniu, w każdej historii, w każdej refleksji. To zapis mojej drogi, mojej walki i mojego uczenia się, jak iść dalej mimo wszystkiego.
Dziękuję wszystkim, którzy byli ze mną od początku – czytali bloga, komentowali, wspierali dobrym słowem. Bez Was ta książka pewnie nigdy by nie powstała.
Dziś mogę wreszcie powiedzieć: moje słowa mają swój dom – w książce, którą oddaję w Wasze ręce.
Komentarze
Prześlij komentarz