Są dni, kiedy ciało wydaje się największym więzieniem. Kiedy każdy ruch boli, a każdy oddech przypomina, że coś w środku wciąż nie działa tak, jak powinno. To wtedy przychodzi ta myśl — że chciałabym po prostu zniknąć. Na chwilę, na godzinę, na jeden bezbolesny dzień. Nie chodzi o ucieczkę od życia. Chodzi o ucieczkę od bólu. Od tej bezradności, kiedy wszystko jest za trudne — siedzenie, wstawanie, spanie, nawet oddychanie. Kiedy czuję się uwięziona w ciele, które przestało być domem, a stało się ciężarem. Są takie momenty, że chciałabym wyskoczyć z własnej skóry, zostawić to wszystko na chwilę za sobą. Zamknąć oczy i poczuć, jak to jest — nie czuć. Nie analizować, nie walczyć, nie liczyć godzin do kolejnej tabletki. Po prostu... być. Ale wtedy przypominam sobie, że mimo wszystko wciąż jestem tu. Że nawet w tym bólu wciąż jest kawałek mnie, która się nie poddaje. Która choć czasem chciałaby zniknąć, rano znów otwiera oczy i próbuje jeszcze raz. Bo może właśnie to jest odwaga — nie w ty...
"Siła codzienności" to blog o codziennym życiu, zdrowiu i radzeniu sobie z trudnościami. Znajdziesz tu prawdziwe historie z życia, wsparcie psychiczne i motywację na gorsze dni. Dzielę się osobistymi doświadczeniami, zdrowotnymi zmaganiami i codziennymi wyzwaniami, pokazując, że nawet w trudnych chwilach można znaleźć siłę. Jeśli szukasz miejsca, które daje nadzieję i pomaga poczuć się mniej samotnym – jesteś we właściwym miejscu.